Header Ads

Po paru dniach użytkowania

Już 70km przejechane... kilka słów na temat wrażeń.

Podczas pierwszych test ride'ów, jak już wspominałem,  miałem wrażenie ze ta Sparta jest w zupełności wystarczająca i raczej wszystkie upgrade i rozbudowy na razie odpuszczam.

Nie za długo trwał taki stan rzeczy. Podczas pierwszego powrotu do domu (14km) okazało się ze jest jednak jakaś wada mojego egzemplarza. Co jakiś czas kontroler tracił połączenie i trzeba było od nowa uruchamiać wspomaganie (przeklinać sekwencję na wyświetlaczu)


Problem się nasilał, więc zacząłem szukać odpowiedniego, ekonomicznie uzasadnionego rozwiązania. Jak zacząłem drążyć temat, doczytałem się, że ciężko sobie Spartę zcustomizować. polityką firmy zamyka jakąkolwiek ingerencje w oryginalny system. Co gorsza okazało się, że opcja wymiany baterii, gdy obecna padnie też nie jest prosta. Nie dość że baterię trzeba wymienić na taką samą (1500 zł) to jeszcze trzeba ją sparować w jedynym w Polsce autoryzowanym serwisie we Wrocławiu (dodatkowe 150 zł plus podróż do Wrocka)

Na domiar złego Bateria jest Ni-MH i nie ma opcji Li-ion... co mnie mocno zmartwiło.

Co gorsza czytałem o przypadkach,  że ludziom się komponenty rozparowywały przy wymianie opony czy dętki....

Biorąc po uwagę, że problem z utratą komunikacji (E0005) wciąż się nasilał, do tego stopnia że podczas drogi do pracy musiałem uruchamiać wspomaganie ze 20 razy... trzeba było coś wymyślić.

Wpadłem na fajne i bardzo pomocne forum i w sumie nawet miałem już pewien plan.... Po czym przesmarowałem piny na wtyczkach, przytroczyłem kable w miejscach gdzie się ruszały i problem z zanikiem komunikacji przeszedł i wczoraj wróciłem do domu bez żadnego problemu ze strony sterowania...

Przy działającym bez zarzutów sterowników, znów utwierdziłem się w przekonaniu że taka kombinacja jest w zupełności wystarczająca na dojazdy do pracy.

Niestety nie był to powrót bez żadnych problemów w ogóle. Jako, że sprzedawca podesłał mi rower bez pedałów (zapomniał dopakować a odkręcił do transportu) musiałem kupić swoje. Okazało się, dość boleśnie,  że źle wkręciłem prawy pedał i ukręciłem gwint w korbie..... Ostatnie 3 km musiałem jechać używając jedynie lewego pedału.

  
Więc problemy elektryczne zażegnane, pora naprawić problemy mechaniczne...

Co do planu modernizacji wciąż aktualny, ale o tym w którymś z następnych postów.

Postaram sie jeszcze nagrać film z jazdy jak tylko naprawię korbę i ogarnę jakoś GoPro.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.