Wracam?!
Długo mnie tu nie było. Na tyle długo, że potencjalni fani mogli by o mnie zapomnieć. Jednak przyszła pora by wrócić.
Długo się do projektu przygotowywałem, a deadline nadszedł znienacka.
Po zimie nadeszły wreszcie ładne dni. Na tyle ładne, że postanowiłem wyciągnąć rower, naładować baterie, napompować opony i wyruszyć w pierwszą trasę.
Po tym jak rower naładował się w kilkadziesiąt minut wiedziałem, że raczej nie jest to dobry sygnał. W pełni naładowana bateria wystarczyła zaledwie na pokonanie niecałego kilometra. Spodziewałem się, że będzie gorzej niż rok wcześniej ale ten zasięg to naprawdę jakiś żart.
Nie pozostało nic innego jak dokonać przeróbki. Tak więc wygrzebałem już posiadany od pewnego czasu sterownik, manetkę i zacząłem szukać baterii.
O następnych etapach projektu będę informował na bieżąco.
Pozdrawiam
Post a Comment