Header Ads

Dlaczego i po co E-bike?

Głównym motywem zainteresowania się e-rowerami to kwestia najzwyczajniej użytkowa. Aktualnie staram się w miarę sprzyjających warunków pogodowych podróżować po mieście rowerem (póki co tradycyjnym). Sprawdza się to znakomicie, w porównaniu z samochodem mam podobne czasy przejazdu o ekonomii nie wspominam. Jedna niepodważalna zaleta to punktualność. W mieście ciężko zaplanować natężenie ruchu, więc wybierając rower mam większą gwarancję, że dotrę na miejsce o czasie, jaki zaplanowałem.



Należało by wiec zadać pytanie po co to zmieniać? Rower wydaje się być złotym środkiem. I tu dochodzimy do clue całej sytuacji, czyli dlaczego E-rower, a nie rower (bez E)


Po pierwsze do dystans, który pokonuje do pracy to 14 km w jedną stronę. Zapewne nie jest to wiele dla rowerowych weteranów, jednak dla zwykłych laików to już jest coś. Dodajmy sobie drogę powrotną i powtórzmy 5 razy w tygodniu. Czuć to w nogach. Chciałbym trochę się wspomóc.
Co się dalej z tym wiąże, nie zawsze i nie wszędzie jest opcja prysznica. O ile mam możliwość skorzystania z tego dobrodziejstwa po przyjeździe do pracy to wszystkie wyjazdy po pracy, lub  w drodze do domu pracy mogą powodować pewien dyskomfort dla moich współtowarzyszy. Jednym słowem człowiek się poci, a tak mógłby się nie wysilać nazbyt.

W odróżnieniu od skutera czy innego jednośladu, którym można podróżować po ulicy i w jakimś stopniu minimalizować utrudnienia związane z dużym natężeniem ruchu E rower to jednak wciąż rower i wymaga jakiejkolwiek aktywności fizycznej od kierowcy. Poza tym jest mniejsze ryzyko wypadku na ścieżce rowerowej niż na ulicy (a wiadomo, ze jednoślady nie najlepiej takie sytuacje drogowe znoszą).


Dodatkowym aspektem, dla którego zwróciłem swoją głowę w tę stronę jest najzwyczajniejsze w świecie lenistwo. Czasem po prostu się nie chce. I gdyby ktoś mi w tym niechciejstwie pomógł, może by mi się trochę zachciało. Zawsze byłoby to lepsze w leniwe dni niż wybór samochodu.

Kolejna rzecz, to jak mniemam warunki atmosferyczne. Jakoś bardziej sobie siebie mogę wyobrazić jadąc na wspomaganiu, niż bez, gdy muszę założyć jeszcze kurtkę bądź jakiegoś rodzaju poncho przeciw deszczowe.

Biorąc pod uwagę, że w najbliższych planach mam przeprowadzenie się nieco dalej (w stosunku do miejsca pracy) naturalnie zacząłem się rozglądać nad alternatywą dla mojej dotychczasowej metody komunikacji.

Na chwile obecna e-bike wydaje się być idealnym rozwiązaniem, niemniej brak mi jeszcze doświadczeń.


Zapraszam do poznawania świata rowerów elektrycznych razem ze mną.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.